niedziela, 26 stycznia 2014

4 z 52 tygodni oszczędzania według prostego planu





Zdążyłam. Wprawdzie rzutem na taśmę, bo dziś jest ostatni dzień czwartego tygodnia roku, ale zdążyłam. Dodałam do słoika 49 złotych i w sumie mam już 202 złote. Wam też się w tym razem udało?
Jeśli jesteś tu po raz pierwszy, to może spróbujesz się przyłączyć? Zanim machniesz ręką i stwierdzisz, że to nie dla Ciebie, pomyśl na co wydałabyś ponad 1300 zł, gdybyś nagle miała je do dyspozycji... Założę się, że właśnie przyszło Ci do głowy kilka pomysłów.
 
 Najfajniejsze jest to, że możesz zacząć w dowolnym momencie, nawet teraz. Nie ma się więc co zniechęcać tym, że minęło już trochę czasu. Całą zabawa polega na odkładaniu co tydzień określonej kwoty od 1 do 52 złotych. Już wyjaśniam jak to robimy.

czwartek, 23 stycznia 2014

30 rzeczy, które możesz zrobić oglądając telewizję

W ciągu 30-40 minut można naprawdę sporo zrobić. Tylko, że nie każde wolne półgodziny chcemy przeznaczać na sprzątanie całego mieszkania. Czasem trzeba też usiąść wygodnie na kanapie i obejrzeć jakiś banalny program lub film. Jeśli jednak masz wrażenie, że nieco zbyt dużo czasu poświęcasz na telewizję, a zbyt mało na organizowanie domu i sprzątanie, to łatwo możesz to zmienić. Następnym razem gdy będzie zbliżała się pora Twojego ulubionego programu, zaplanuj sobie na ten czas także jakieś drobne zadanie   do wykonania.

Tutaj jest lista 30 niewielkich projektów i prac, które można zrobić niemal mimochodem - podczas oglądania telewizji. Wybierz jeden z punktów i spróbuj w tym czasie:

sobota, 18 stycznia 2014

Mój podstawowy i bardzo prosty sos pomidorowy

Robię go często w dużych ilościach i zamrażam. Kiedy brakuje mi weny, ochoty i czasu na gotowanie wyciągam z zamrażalnika płaski woreczek z sosem, potem otwieram lodówkę, szafki i sprawdzam czy mogę coś do niego dodać. Świetnie nadaje się do pizzy, ale używam go głównie do makaronu. Bez żadnych ekstra dodatków, sam na sam ze spaghetti i ewentualnie odrobiną sera, jest pyszny. Jednak bardzo łatwo może stać się podstawą nieco bardziej złożonego dania. Wszystko zależy od tego, co chcecie zjeść i na co pozwala Wasz budżet. Spróbujcie dodać do niego tuńczyka z puszki albo podsmażone pieczarki. Świetny będzie także z zapomnianymi resztkami oliwek lub kaparów. Ten sos w bardzo fajnie pozwala zużyć resztki mięsa - sprawdzi się z pokrojoną na kawałeczki pieczenią pozostałą z obiadu albo pieczonym kurczakiem. Do swoich porcji zawsze dodaje jeszcze chili. Moje dzieci najbardziej lubią z resztkami wędlin - głownie boczkiem i kiełbasą.

piątek, 17 stycznia 2014

52 tygodnie systematycznego oszczędzania - tydzień #3


Właśnie mija trzeci tydzień długiego maratonu oszczędzania, który zaplanowałam aż na pięćdziesiąt dwa tygodnie, czyli cały 2014 rok. Dzisiaj rano dołożyłam równo 50 zł. 153 złote (+ tabelka + flamaster  + słoik) prezentują się tak:



Strasznie niebiesko w tym moim słoiku. Wasze też tak wyglądają? 


środa, 15 stycznia 2014

Sposoby na niemarnowanie resztek - surowe warzywa - patent #1

O oszczędzaniu w kontekście jedzenia pisałam już wiele razy, jak np we wpisie dotyczącym zmiany nastawienia do oszczędzania i zwracaniu uwagi na drobiazgi, czy w tym o robieniu zapasów, czy wreszcie o zakupach z kalkulatorem w ręku.

Wszystkie te posty są bardzo popularne i nic dziwnego, bo obecnie mnóstwo ludzi martwi się (i słusznie) o finansowe bezpieczeństwo swoich rodzin. Choć nie zawsze mamy pełną kontrolę nad wszystkimi wydatkami, które musimy ponosić, to akurat budżet na jedzenie daje się stosunkowo łatwo opanować. Wydatki te na ogół można dość mocno obniżyć i od tego (i od zapisywania wydatków) zawsze warto rozpoczynać oszczędzanie.

Dzisiaj znów wracam do tego tematu z pogranicza oszczędzania, ograniczania wydatków na jedzenie i organizacji domu. W ciągu kilku najbliższych tygodni będę pokazywała Wam, co robię, żeby nie marnować nawet niewielkich resztek jedzenia i w ten sposób lepiej wykorzystywać pieniądze, które mamy do dyspozycji. Zaczniemy od surowych warzyw i pewnego zupełnie  niepozornego drobiazgu...

sobota, 11 stycznia 2014

Kotlety mielone z fasolą - tanie i dobre do mrożenia


Przepis na nie znalazłam wieki temu w książce Zofii Zawistowskiej Kuchnia domowa. Wydanie, które mam w domu pochodzi z 1986 roku - czasu poważnego kryzysu ekonomicznego, gdy gospodynie domowe musiały wykazywać się sporą kreatywnością, żeby nakarmić swoje rodziny. Obecnie, gdy wszędzie szukamy oszczędności i sposobów na zdrowsze jedzenie, niektóre z tamtych doświadczeń mogą być całkiem przydatne. Dobrze jest mieć w zanadrzu przepis, pozwalający przygotować pełnowartościowy obiad, z mniejszej ilości mięsa niż zwykle, zwłaszcza, jeśli członkowie Twojej rodziny są  niereformowalnymi mięsożercami.

piątek, 10 stycznia 2014

52 tygodnie oszczędzania - tydzień #2

Przyszedł 2 tydzień roku, a razem z nim trzeba było dołożyć do skarbonki 51 zł. W poprzednim tygodniu, na fali noworocznego entuzjazmu, wszystko wydawało się jakieś prostsze, ale ostatecznie i teraz dałam radę. Muszę przyznać, że 103 złote oszczędności wyglądają bardzo, hmm.. ładnie ;)

 Zdecydowałam się w tym roku na systematyczne oszczędzanie przez odkładanie co tydzień niewielkich kwot. Nie są to kwoty przypadkowe. Rok ma 52 tygodnie, zatem w pierwszym tygodniu odłożyłam właśnie 52 złote. Teraz dodałam 51, w przyszłym tygodniu dorzucę 50. Kwota dodawana do skarbonki będzie systematycznie malała, a w ostatnim tygodniu roku dodam już tylko 1 złotówkę. Początkowo planowałam wersję z odkładaniem rosnących kwot, czyli pierwszy tydzień 1 złoty, drugi tydzień 2 złote, ale perspektywę wygospodarowania ponad 200 złotych w grudniu uznałam ostatecznie (przy Waszej wydatnej pomocy ;)) za mało realistyczną.


czwartek, 9 stycznia 2014

Indyk duszony w pysznym sosie pieczarkowym


To znakomite danie na obiad dla rodziny. Jest łatwe, sycące i nadaje się do mrożenia.  Nie zdarzyło się jeszcze, żeby komuś nie smakowało. Tego indyka można jeść z ryżem, kaszą, ziemniakami lub samymi warzywami, zależy jak kto lubi. Mogę śmiało powiedzieć, że to jeden ze złotych przebojów mojej kuchni.






sobota, 4 stycznia 2014

Rok systematcznego oszczędzania tydzień #1+ nowy formularz, a co!

Zapowiedzi zapowiedziami, a teraz przyszła pora na odłożenie odpowiedniej kwoty za pierwszy z 52 tygodni. Dla przypomnienia, o co w tym wszystkim chodzi, kliknij TUTAJ. Jako że nie mam klasycznej skarbonki (a żadne z moich dzieci nie zamierzało rozstać się ze swoją) musiałam znaleźć jakieś miejsce, w którym będę pomnażać tę swoją fortunę ;) Ostatecznie zdecydowałam się na zwykły, zakręcany słoik - nie jestem szczególnie oryginalna, co?

Poczytałam Wasze komentarze do poprzedniego wpisu i pod ich wpływem postanowiłam przygotować jeszcze jeden formularz - dla tych z Was, które wolałyby zacząć cała zabawę od końca, czyli najpierw odłożyć 52 złote, potem 51, 50 itd. Link do niego czeka na końcu posta.

czwartek, 2 stycznia 2014

Śniadaniowe burrito - dobre do zamrożenia

Dobry sposób na przygotowanie śniadania z wyprzedzeniem. Można od razu zrobić nie kilka, ale nawet kilkanaście sztuk i zamrozić. Gdy z jakiś względów nie ma czasu na szykowanie ciepłego śniadania, wystarczy przenieść zamrożone burito do mikrofalówki i po 2 minutach można jeść. Uwaga na ser wypływający ze środka! Jemy to danie kiedy np następnego ranka po powrocie z podróży w domu nie mam nic sensownego. Sprawdza się też, gdy wyjeżdżamy bardzo wcześnie rano - odgrzewam burrito gdy dzieci ubierają kurtki i zakładają buty. Zjadamy wszystko w drodze do samochodu.
Można je też zabrać zamrożone do pracy i potem tylko odgrzać w firmowej mikrofalówce. Możliwości jest tak wiele!